Slider
1. Zazdrosna

Cały dzień snuję się
Nie mam nawet siły tego sobie wyobrazić
O czym ty myślisz gdy
Całkiem sam wychodzisz we mnie ponoć zakochany
Każda z nich-niby nic-na twój mały znak zapłonie
Czy ty wiesz o tym ze nie mam siły cię dogonić
Teraz też wszystkie tkwią
Na czerwono lakierują palce w swoich oknach
Pewnie nie czujesz że
Marzą tylko byś mógł z nimi dłużej zostać
Każda z nich...
Lepiej nie wracaj już
Teraz wolno ci bezkarnie każdą oczarować
Tylko coś dla mnie zrób
Najważniejszą staraj się przede mną dobrze schować
Każda z nich...

2. Nie mam żalu

Niczego nie chcesz poza mną od losu
Najgorszy to sposób
Nie możesz bardzo tak się przyzwyczajać
To dla mnie jest kara
I nawet wtedy gdy mnie nie dotykasz
To patrzysz i wzdychasz
A słowo złe co między nami stanie
Ty puszczasz w niepamięć
Gdy staję się dla ciebie już nałogiem
To wolę iść z wrogiem
I czuję blisko twój nieziemski lament
Więc znikam na amen
Przez ciebie wszyscy prawie tracą szanse
Chcesz mieć mnie awansem
Bez ciebie już nie mogę zrobić kroku
Daj wreszcie mi spokój
Podobać chcesz mi się na każdy sposób
Gdzie ty masz kręgosłup
O moich ustach marzysz bez wytchnienia
Miej trochę sumienia
Nie możesz się powstrzymać od dawania
Ja tego zabraniam
Bo myślę o tym tylko co ja zrobię
Gdy przyjdzie dać tobie
Nie mam żalu do nikogo
Sama sobie krzywdę zrobię
Gdy odejdzie jedno z dwojga
Kto pomyśli źle o tobie
Mam dosyć twoich zagrań politycznych
Wysiadam psychicznie
To wbrew logice nie do pomyślenia
Że ty się nie zmieniasz
I choćbyś przez to dziurę miał w biografii
Już za mną nie trafisz
A skoro więcej nic już się nie stanie
To żegnaj kochanie
Nie mam żalu...

3. Nie spaceruję nago

A mówią że nieładnie mieć myśli złe
Trochę ich mam
Zabierz sobie ile chcesz
Za każdy błąd zapłaczę się
Później łzy podgrzeję i
Wyparują bóg wie gdzie
Nie umiem już próbować sił
One niech spróbują mnie
Każda sobie weźmie część
Gdy smutno mi pokruszę chleb
Później zjem za każde z nas
Nim ostatni zamkną sklep
Nie spaceruję nago
Nie wypada zbyt głośno mi się śmiać
Patrzą źle gdy do siebie gadam i
Dają mi tak niewiele szans
Tak staram się nie zawieść cię
Zwodzę lecz mówią mi że
Pokuszenie to nie grzech
Swą głowę chcę zamienić bo
Może ktoś ma lepsze i
Już nie potrzebuje ich

4. Moja kara

Sama już zawracam rzeki bieg
I przerabiam szloch w ulewny deszcz
Jeśli zechcę światło zmienię w dźwięk
I bez żalu już nie dotknę cię
Nie mam do stracenia nawet nieistnienia
Żadna mnie nie spotka wiara
Oto moja kara
Wciąż odwracam usta od twych ust
Każdą myśl przekręcam głową w dół
Muszę sprawić byś nie widział mnie
Pocałunek znaczy dla mnie śmierć
Nie mam do stracenia...
Niekochanym miłość po co po co
Do niczego nie przydaje się
Lepiej jest samemu marznąć ciepłą nocą
Niż o kogoś nieustannie drżeć
W nawias żeber biorę oddech swój
I obracam w głowie zimny klucz
Klamka we mnie wciąż zapada się
By zatrzasnąć się nim powiem że
Nie mam do stracenia...
Niekochanym miłość po co po co

5. Ile krwi

W sieci nerwów szarpię ciągle się
Coś mnie nie dotyczy lecz boli mnie
Skoro nie kazano siedzę więc
Przecież powiedziano że nie uda się
Gdy zawodzą mosty cofam się
Horyzontem zera znów staję się
Szumieć tak jak inni trzeba więc
Rozgrzeszajmy siebie bo tak łatwiej jest
Ile krwi płynie w każdym z nas
Ile taniej w niej wody
Nie chcę winy za ciało brać
Gdy duszę wciąż trafia szlag
Stoję cicho z brzegu czuję że
Nieznajomy człowiek chce zniszczyć mnie
Trochę się uśmiecham trochę drżę
Nie wiem czy wypada mi powiedzieć NIE!

6. Nie zginiesz

Czasem myślisz że już sam
Pozostaniesz pośród pięknych kobiet
Czasem lustro krzywi się
Gdy mu mówisz teraz twoje zdrowie
Wtedy nagle zjawię się
I poczujesz że
Nic lepszego ponad to
Już nie spotka cię
Pomaluję oczy i
Przemebluję wszystko w twojej głowie
Jeśli tylko będziesz chciał
Twoje smutne życie w mig odnowię
Proszę na mnie tylko spójrz
A poczujesz że
Nic lepszego ponad to
Już nie spotka cię
Nie szalej nie zginiesz
Tak będzie jak w kinie
Czarny krawat kupię ci
Walczyć będę z każdą dziurką w pasku
Czasem cię pogłaskam lecz
Będę ofiar żądać i oklasków
Nie myśl sobie czasem że
To koszmarny sen
Nic lepszego ponad to
Już nie spotka cię
Nie szalej...

7. Żeby wierzyć

Prowokatorzy szepczą że
Dobrze jest się nad sobą wznieść
Nie słuchaj tego bo
Okazać może się
Że leżysz już na samym dnie
Bogowie zewsząd schodzą się
A każdy najważniejszy jest
O ciebie walczą
Aż nie chce wierzyć się
Lecz ty w tym wszystkim bóg wie gdzie
Mam za mało podstaw
Żeby wierzyć im
Łokieć to drogowskaz
Dla każdego z nich
Akwizytorzy wyślą cię
Do kąta w którym ciemno jest
Na grochu każą ci
Przeklęczeć całą noc
Żarówkę od nich kupisz w dzień
Źli ludzie zawsze są tam gdzie
Przyłożyć można ucho więc
Do szklanek wchodzą
I nie wybaczą ci
Że nie potrafisz gorszy być
Mam za mało podstaw...

8. Hormon

Ty siłę masz
Konia z rzędem w górę i szach i mat
Nie chcesz mej pomocy
Sam zbawiasz świat
Ja siłę mam
W dłoniach zamknąć skronie nie prosić cię
Byś mi pomógł nosić
Pół ciebie pół mnie
Ty rozum masz
Centymetrem mierzysz i chcieć i dać
Łatwo więc obliczasz
Ty dodać ja
Ja zmysły mam
Prawdę widzę kiedy śpię przy tobie
Gorzej gdy szminki ślad znaczy jak obcy znak
Ty minus ja
Tak bardzo bliscy chcemy aniołom być
Lecz w każdym z nas niestety
Wciąż zwierzę tkwi
Ta wojna z hormonami nie uda się
Wygramy na niej tylko pobożny gniew
Gdzie głowę masz
Zaludniłeś nami swój wielki świat
Pomnożyłeś teraz
Sam dzielisz nas
To szczęście że
Dzięki bogu właśnie ty tu rządzisz
Nigdy nie zdoła nikt zmusić byś wybrał z nas
Jego lub mnie

9. Zabijany

Ty bawisz się kopiesz dół
Sypiesz mi piaseczkiem prosto w oczy
Ja bawię się nagle ktoś
Ciągnie mnie boleśnie za warkoczyk
Aaaaaa ta edukacja
Aaaaaa to jest dewiacja
Jeśli cudem znów przeżyję
Będę w berka grać
Kto zabity kto zabija
Teraz ganiam ja
Ty umiesz już głowę stłuc
Ślepo walisz gdzie popadnie kijem
Ja nie znam cię ale wiem co potrafisz
W strachu ledwo żyję
Aaaaaa ta edukacja
Aaaaaa to palpitacja
Już brzytwę masz długi nóż
Umiesz mierzyć pistoletem w głowę
Gdy minie strach wściekłość mi
Może kiedyś znów przywróci mowę
Aaaaaa ta edukacja
Aaaaaa to prowokacja
Jeśli cudem znów przeżyję...

10. Odłóżmy broń

Przebieramy się za obcych
I grozimy sobie nożem
Wciąż stawiamy się na ostrzu
Kto nas z niego strącić może
Odłóżmy broń zanim nas
Śmiertelny dopadnie strzał
Nic nie mówimy do siebie krzyczymy
Nie musi to skończyć się tak
Wciąż jesteśmy tacy dzielni
I trzaskamy w siebie drzwiami
Nasze dusze jak najemnik
Pokrywają się bliznami
Odłóżmy broń...

11. Zapach (remix)

Twój zapach - Dotykam twoich ud
Twój zapach - Oddycham tylko tobą już
Twój zapach - Otula nasze ciała sen
Twój zapach - Pomieszał w zmysłach noc i dzień
Zmysł powonienia
Mój jedyny kontakt z niebem
Zmysł powonienia
Mój jedyny obraz ciebie

Bonus track

Hedone + Renata Przemyk "Zapach - Germania mix" (remixed by Lalbach) słowa: Renata Przemyk / Maciej Werk / NemA.J.D., produkcja: WERK / Dziedzic dla Werk Industry 1997

Wydawca: Sony Music Polska
Rok wydania: 1999
Nagranie: studio Jacka Mastykarza
w Niepołomicach

słowa: Anna Saraniecka
muzyka : Renata Przemyk, Jacek Królik
instrumenty klawiszowe - Maciej Aleksandrowicz
perkusja - Tomasz Dominik
gitary - Jacek Królik
perkusja - Piotr Królik
gitara basowa - Robert Kubiszyn
kontrabas - Tomasz Kupiec
instrumenty perkusyjne - Anna Saraniecka
saksofony - Artur Włodkowski
akordeon, puzon - Józek Zatwarnicki

produkcja muzyczna i aranżacja - Renata Przemyk i Maciej Aleksandrowicz
realizacja i mastering - Jacek Mastykarz
asystent - Alek Galas
producent wiodący - Andrzej Paweł-Wojciechowski
zdjęcia - Iza Banaszkiewicz

Dyskografia

Slider